wtorek, 22 marca 2016

r e c e n z j a : Love x Style x Life

Hej, 

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Garance Dore Love x Style x Life. Mam nadzieję, że nie jestem ostatnią osobą w blogosferze, która wyraża swoją opinię na jej temat. (; 



Kim w ogóle jest Garance Dore? Takie pytanie sama zadałam, kiedy zobaczyłam po raz pierwszy jej książkę, aż wstyd się przyznać teraz, że amatorsko fascynując się Światem Mody, nie wiedziałam kim jest jedna z ważniejszych osób w branży. Dla tych, którzy nie wiedzą do teraz Garance jest Francuzką mieszkającą w Nowym Jorku, zajmuje się ilustracją i fotografią modową, prowadzi też jednego z najpopularniejszych blogów na świecie. Blog Garance Dore




O czym jest książka Garance Dore? Jest właśnie o stylu, miłości i po prostu życiu. (: Napisana jest bardzo lekkim piórem, czytając ją odnosi się wrażenie, że autorka siedzi z nami na kawie i opowiada te wszystkie niesamowite historie ze swojego życia. W fantastyczny sposób opisuje sekrety nonszalancji Francuzek, porównuje je też do Nowojorskich kobiet, co daje nam ciekawy obraz tych dwóch światów i to, z czym musiała zmierzyć się Garance, zmieniając miejsce zamieszkania, krążąc między NYC a Paryżem. Opisuje również ścieżkę swojej kariery, od samego początku, jak błądziła, kiedy i jak znalazła właściwą drogę samorealizacji. O tym, jak osiągnęła sukces, ile musiała poświęcić i co przyszło jej dość łatwo. 
Daje nam również wskazówki, jak odnaleźć swój styl, co się na niego składa i pokazuje, że to wcale nie jest takie trudne. Podążanie ślepo za modą może dać chwilowy efekt bycia modnym, jednak jak to często można usłyszeć Moda przemija, a styl pozostaje i właśnie w tej książce jest to dobrze przedstawione oraz dane są pomocne wskazówki, w jaki sposób można czuć się modnie i wygodnie, a przede wszystkim stylowo w swoich ubraniach, wybierać je pod siebie, a nie pod narzucone z góry trendy. 



Ostatni rozdział poświęcony jest w największej mierze miłości, jej wszystkim ukochanym, których miała, co z nimi przeżyła i to właśnie ten rozdział najbardziej rozmiękczył moje serce, wywołał masę uśmiechów, wprowadził w stan taki błogi, taki lekki i bardzo przyjemny. 
Samo wydanie książki jest bardzo gustowne, bardzo fotogeniczna okładka, piękne ilustracje, ciekawie podkreślone myśli przewodnie rozdziałów, mnóstwo pięknych zdjęć, mimo takiej ilości obrazków i kolorów, tekst jest idealnie wkomponowany, nie ma się ani przez moment wrażania, że coś przytłacza albo, że tekstu jest za mało, wszystko jest naprawdę proporcjonalne i czyta się bardzo szybko i przyjemnie. 
Książkę skończyłam z uśmiechem na twarzy, nie czując niedosytu. Oczywiście, jeśli Garance wyda następną książkę, będę pierwsza w kolejce po nią! (:




Książkę szczerze polecam. (;
Może czytałyście ją i chcecie podzielić się swoją opinią? Chętnie przeczytam. 

Pozdrawiam, 
C. 

3 komentarze:

  1. Niezwykle ciekawy blog. Warto zaglądać tutaj częściej. Pozdrawiam serdecznie, Oliwia Mrozowicz.
    http://oliwia-mrozowicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. jakos nie przekonuja mnie takie ksiazki... ale moze kiedys siegne po nia :)
    olabrzeska.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatnio widzę co chwilę tę książkę.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoją opinię. :)